Szczegły żartu
Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwoć rozmowy z aptekarzem mężczyznš. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Włacicielkš apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutkš, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak takš sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyznš...
- Proszę pana, jestem dyplomowanš farmaceutkš I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyznš... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentnš erekcję. Co pani mogłaby MI dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłymy się z siostrš i wszystko, co możemy
Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...
Średnia ocena: 0.00 | Poleć link znajomym | Wyświetleń: 2705
Komentarze (0 wpisów):
Brak komentarzy.